Victoria Gaj
Victoria Gaj Gospodarze
2 : 0
1 2P 0
1 1P 0
LKS Szaflary
LKS Szaflary Goście

Bramki

Victoria Gaj
Victoria Gaj
12'
Nieznany zawodnik
rzut karny
60'
br. samobójcza
Gaj
80'
Widzów:
LKS Szaflary
LKS Szaflary

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Victoria Gaj
Victoria Gaj
Brak danych
LKS Szaflary
LKS Szaflary


Skład rezerwowy

Victoria Gaj
Victoria Gaj
Brak dodanych rezerwowych
LKS Szaflary
LKS Szaflary

Sztab szkoleniowy

Victoria Gaj
Victoria Gaj
Brak zawodników
LKS Szaflary
LKS Szaflary
Imię i nazwisko
Konrad Dygoń Trener

Relacja z meczu

Autor:

marcin777

Utworzono:

15.10.2014

Nie powiódł się tym razem mecz wyjazdowy Czikitek. Niepokonana do tej pory na wyjazdach drużyna z Szaflar musiała uznać wyższość ekipy Victori Gaj, która bramki zdobywała głównie dzięki „pomocy” naszej drużyny.

Spotkanie z Victorią już z założnia miało być trudne, ponieważ ta drużyna występowała w II lidze kobiet, więc samym doświadczeniem górowały nad naszymi Dziewczynami. Nie oznaczało to jednak, iż z tego wyjazdu niemożliwe było wywiezienie trzech punktów. Choć od pierwszych minut gospodarz pokazywał, że wywiezienie chociaż jednego punktu będzie bardzo trudne. Dość długo piłka utrzymywała się na połowie Szaflar, a od czasu do czasu angażowana do interwencji była Gał. Na szczęście z większością uderzenień nie miała problemów.

Okazja do odgryzienia się nastąpiła w 11 min., wtedy to Obyrtacz znalazła sie w dogodnej okazji, ku temu, aby wyprowadzić nasz zespół na prowadzenie. Niestety jej strzał z lewej nogi poszybował obok słupka. Jak dużo dałoby zdobycie bramki w tym momencie okazało się minutę później, kiedy sędzia wskazał na „wapno” po zagraniu ręką przez Bałos. Walas pewnym strzałem zamieniła jedenastkę na gola. Dalsza część meczu to w głównej mierze chaos i walka w środkowej strefie boiska. Futbolówka latała w powietrzu co jakiś czas wykopywana przez obrończynie zarówno jednej jak i drugiej drużyny. Do ciekawszych momentów pierwszej połowy można zaliczyć jeszcze strzał z rzutu wolnego Walas oraz sytuację, której wydawałoby się, iż faulowana w polu karnym była Burdyn. Arbiter nie zdecydował się jednak na podyktowanie karnego.

Po zmianie stron obraz gry uległ nieco zmianie. Podopieczne trenera Dygonia częściej utrzymywały sie z piłką na połowie rywalek oraz co jakiś czas próbowały zaskoczyć bramkarkę Gaju. Niestety żadna z prób nie okazała sie skuteczna, a co gorsza wszystkie strzały przelatywały obok bramki. Miejscowe były natomiast bezlitosne i swoją pierwszą okazję zamieniły na gola. Właściwie z niewielką pomocą Obyrtacz, która po dośrodkowaniu z lewej strony dość niefortunnie trafiła w futbolówkę i ta na jej nieszczęście znalazła sie w siatce.

Swoje okazje na ustrzelenie bramki kontaktowej miały Marek oraz Bulanda. Ta pierwsza sytuacyjnym strzałem „z czuba” próbowała szczęścia zza szesnatki, minimalnie chybiąc. Wprowadzona pod końcówkę Bulanda mogła natomiast zaskoczyć przeciwniczki uderzając ze skrzydła po długim rogu. Piłka po raz kolejny przeleciała w nieduzej odległości od słupka. Niestety to wszystko na co było stać Czikitki w tym spotkaniu, gdyż niedługo potem rozbrzmiał gwizdek arbitra. Typowy mecz walki rozgrywany w południe przy dość wysokiej temperaturze został okupiony przy tym kontuzjami Bałos, P.Kułach i Borowicz. Chęci Dziewczynom nie można odmówić, jednak tym razem przy bardziej doświadczonych piłkarkach Victori okazało się to zbyt mało.

Victoria Gaj 2–0 LKS Szaflary

LKS Szaflary: Gał- Pudzisz, N.Pańszczyk, Bałos(Opyrchał 41’) , P.Kułach(Michalczewska 41’) – K.Pańszczyk, Gil(Bulanda 70’), Obyrtacz, Borowicz(Truty 64’) – Marek, Burdyn(Strama 70’)

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości