Mirek Adamów - Baszta Przedecz

Od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze Baszty ruszyli do ataku, cały czas przebywając na połowie przeciwnika. Jednak ich zapędy już w 5 minucie spotkania ostudził sędzia, który podyktował rzut karny "z kapelusza" dla gospodarzy. Zawodnik "Mirka" pewnym strzałem pokonał Krystiana Karolaka i od początku meczu Baszta musiała "gonić" wynik. Strata bramki nie załamała gości, którzy cały czas dążyli do wyrównania. W 25 minucie spotkania bardzo ładną akcją popisał się Mateusz Wawrzyniak, który minął dwóch rywali, zszedł do środka boiska i oddał silny strzał z około 25 metra, jednak futbolówka poszybowała minimalnie nad bramką. Kolejną dobrą okazję do wyrównania miał Tomasz Krawiecki, który jednak oddał niecelny strzał głową po bardzo dobrym dośrodkowaniu Patryka Barańskiego z rzutu rożnego. Przewaga gości momentami była miażdżąca, zawodnicy Mirka cały czas zamknięci byli na własnej połowie. Gdy wydawało się, że bramka wyrównująca to tylko kwestia czasu, stało się coś zupełnie odwrotnego. Daleka piłka do napastnika z Adamowa, a ten oddał strzał z narożnika pola karnego, a piłka wpadła w "okienko" bramki strzeżonej przez Krystiana Karolaka. Pierwsza połowa zakończyła się dwubramkowym prowadzeniem gospodarzy. Zawodnicy "Mirka" w pierwszej części oddali dwa strzały na bramkę Basztę i oba znalazły drogę do siatki.
Po przerwie obraz meczu nie uległ zmianie. Goście cały czas atakowali, a zawodnicy z Adamowa wybijali piłkę jak najdalej od swojego pola karnego. Niezliczona ilość dośrodkowań z rzutów rożnych, dalekich wyrzutów z autów nie przynosiły pożądanego efektu. Dopiero w 70 minucie meczu piłkarze Baszty zdobyli bramkę kontaktową. Dośrodkowanie z prawej strony boiska Rafała Pietrzaka trafiło pod nogi Patryka Barańskiego, który pewnym pokonał goalkeeper`a gospodarzy. Wydawało się, że za moment piłkarze z Przedcza zdobędą drugą bramkę. Z minuty na minutę ryzykowali coraz bardziej czym narazili się na niebezpieczne kontry. W 80 minucie jeden z kontrataków "Mirka" skończył się trzecim golem. Nieporozumienie pomiędzy Krystianem Karolakiem, a Konradem Chmarą wykorzystał napastnik z Adamowa. Ta bramka zdecydowanie podłamała skrzydła gościom, a gospodarze uwierzyli, że nic nie zabierze im już wygranej. W 90 minucie meczu Michał Drapiński faulował zawodnika "Mirka" w polu karnym, a rzut karny został wykonany bardzo pewnie.
Wynik na pewno nie odzwierciedla tego co działo się na boisku, jednak faktem jest, że Baszta poniosła bardzo wysoką porażkę z niżej notowanym przeciwnikiem.